Kolejna, i jedna z nowszych w mojej kolekcji, gra planszowa. Z rezecenzji i opisów znalezionych w internecie wynikało, że będzie nieskomplikowaną i przyjemną grą rodzinną. I faktycznie tak jest.
Small World to gra, w której gracze prowadzą swoje nacje w świecie, który jest po prostu za mały, aby pomieścić je wszystkie… W grze wybieramy rasę, którą będziemy podbijać świat. Każdej z tych ras przyporządkowana jest pewna moc/zdolność, dzięki której mogą uzyskać przewagę nad innymi. Ponieważ układ jest losowy, każda rozgrywka wygląda zupełnie inaczej, za każdym razem otrzymujemy inny zestaw nacja-zdolność.
W grze do dyspozycji mamy 14 ras i 20 specjalnych zdolności. Rozgrywki, w zależności od liczby graczy, prowadzić możemy na jednej z czterech map zawartych na dwóch planszach.
Rozgrywka jest płynna, bez przestojów. Zasady banalne a instrukcja przejrzysta… na tyle przejrzysta, że spokojnie można grać z ośmiolatkiem tym bardziej, że czas jaki należy przeznaczyć na rozegranie partii (w zależności od ilości graczy) nie powinien przekroczyć 90 minut.
Zawartość pudełka:
- 2 dwustronne plansze (dla 2,3,4,5 graczy)
- 6 kart pomocy
- 15 żetonów ras (w tym 1 pusty)
- 168 żetonów ras
- 18 żetonów zapomnianych plemion
- 21 żetonów specjalnych mocy (w tym 1 pusty)
- 35 żetonów specjalnych (leża, fortece, góry, smok, itp.)
- 109 żetonów punktów zwycięstwa
- 1 kostka posiłków
- znacznik rundy
- zasady gry
Small World jest grą wyjątkową, bo jest to chyba jedyna gra, której zasady są na tyle proste, że można ją zaliczyć do gier rodzinnych (przemawia też za tym piękne wydanie), a z drugiej strony jest to jednak gra strategiczno-dyplomatyczna, w której gracze siebie nawzajem atakują, przekonują kogo warto atakować itp. Można grać z dziećmi, ale pod warunkiem, że nauczą się one oddzielać sytuacje w grze od tego, co się dzieje poza grą 🙂
Gra nie jest trudna i faktycznie z 8 latką można pograć. Kombinuje już dobrze i logicznie wybiera rasy.
Co do oddzielania sytuacji w grze od tych w realu to jest oczywistym, że w dzisiejszych czasach wszechobecnej telewizji trzeba o to zadbać od najmłodszych lat. 🙂
Chociaż i w realu można natknąć się na trolle 🙂