Jedziemy sobie dziś z Natką samochodem. Wchodzimy na temat, którym ostatnio jest zafascynowana i który ciągle przewija się w rozmowach.
Po I Komunii Świętej i Białym Tygodniu przyszedł czas na wyjazd do Częstochowy. Uwieńczeniem ważnej uroczystości było Boże Ciało. Odświętnie (komunijnie) ubrane dzieci szły w procesji. Dziewczynki sypały kwiaty z białych koszyczków. Natalce tak bardzo się to spodobało, że zapragnęła być…
oto krótka rozmowa z samochodu:
– Natalko podobało Ci się wczoraj na nabożeństwie?
– Tak, bardzo.
– Nadal jesteś przekonana, że chciałabyś chodzić na spotkania z Siostrą zakonną?
– Jasne.
… i po chwili:
– Jestem pewna, że chciałabym zostać Białołęką.
– Chyba Bielanką!
– Racja. Bielanką.
…i wieczorna rozmowa sprzed chwili (20:20):
– to wiesz jak nazywają się te dziewczynki, które sypią kwiatkami?
– Bia…
– no nie. Bie…
– Aaaa… Bieliczki!
– 😀 😀 😀 😀