Chodził za mną dobry smalec. Nie takie byle co, które można znaleźć w sklepie. Mielone mięso zalane tłuszczem. To nie smalec… to porażka 🙂
Read more
Luźno z życia…
Chodził za mną dobry smalec. Nie takie byle co, które można znaleźć w sklepie. Mielone mięso zalane tłuszczem. To nie smalec… to porażka 🙂
Read moreJak obiecałem… zabrałem się za ćwikłę. Poprzedni przepis na chrzan był OK – ale stwierdziłem, że go zmodyfikuję i zrobię coś mocniejszego. Przeżerającego jelita 😀 A ćwikłę przy okazji.
Read moreŚwięta Bożego Narodzenia zbliżają się ogromnymi krokami. Czas zabrać się za przygotowania. Sprzątanie oczywiście (niestety) przebija wszystko. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Co roku podczas porządków znajduje się niesamowite skarby. Skarby o których już dawno się zapomniało. Lądują więc najczęściej w koszu. Ale do rzeczy…
Read morePo długim czasie nieaktywności może wreszcie coś się ruszy 🙂 Zaczynam od zmiany wyglądu bloga na ciut prostszy i w barwach, które są mi bliższe. Jednocześnie mniej męczą oczy. Przy okazji, w postaci nagłówka, mogę zaprezentować fragmenty moich zdjęć. A teraz do rzeczy…
Read moreWe wcześniejszym wpisie proponowałem rosół wołowo-drobiowy. Zamiast cienkich nitek do niego proponuję tytułowe kluski francuskie. Uwielbiam je! Mają jednak olbrzymią wadę – są potwornie kaloryczne. Pyszne ale tuż po zjedzeniu łatwo rozpoznawalne w postaci mega brzucha 😀
Read more