Asia wynalazła gdzieś pyszny przepis na szparagi. Przeważnie gotowaliśmy je w osolonej wodzie i podawaliśmy polane roztopionym masłem z bułką tartą. Tym razem szparagi nabrały innego, intensywnego smaku…
Połączenie szparagów, smażonego boczku i sera pleśniowego jest naprawdę wyjątkowe. Konkretny smak i rewelacyjnie wyglądające danie powoduje, że chce się je wchłonąć błyskawicznie.
Oto przepis dla dwóch osób…
Składniki:
- 12 sztuk białych szparagów
- 4 ząbki czosnku
- 2 łyżki cytryny
- 100g niebieskiego sera pleśniowego (lazur)
- 8 plastrów cienko krojonego chudego boczku.
- 4 łyżki masła
- 125ml mleka
- koperek
Zabieramy się za obieranie szparagów. Pamiętajcie, że kupując białe szparagi nie należy wybierać tych najcieńszych. Wrzucamy je do wrzącej, osolonej wody. Dodajemy obrane ząbki czosnku i sok z cytryny. Gotujemy 10-12 minut na średnim ogniu (elektryku ;D ).
W tym czasie zdążymy przygotować sobie sos. Do rozpuszczonego w rondelku masła dodajemy rozdrobniony ser pleśniowy i mleko. Mieszamy, mieszamy, mieszamy do momentu aż powstanie gładki sos. Jeśli okaże się, że jest zbyt rzadki możemy dodać łyżkę mąki. Tylko ostrożnie – bo łatwo powstają grudki.
Przygotowujemy sobie odrobinę posiekanego kopru.
Mamy sos. Czas więc na plasterki boczku. Układamy je na rozgrzanej patelni i na niewielkim ogniu krótko smażymy z każdej strony.
Szparagi powinny już być gotowe. Wyławiamy je z garnka. Każde trzy sztuki owijamy dwoma plastrami boczku. Układamy na talerzu, polewamy sosem i obsypujemy koperkiem.
Do szparagów proponuję ziemniaki. Do ich polania i przybrania będziemy mogli wykorzystać zarówno sos jak i posiekany koperek.
Smacznego!