Pizza gości na naszym stole dość często. Korzystamy od dłuższego już czasu ze sprawdzonego przepisu. Przygotowanie jest banalnie proste, szybkie, a wynik bardzo smaczny.
Tym razem, bodźcem by sięgnąć po przepis na pizzę, były 4 urodziny Majki. Trzeba było przecież przełamać mnóstwo słodkości czymś ostrzejszym. Poza tym, obecni na przyjęciu dorośli chętniej sięgają po przekąski niż po górę słodyczy.
Z samego rana przygotowałem ciasto wg poniższego przepisu. Wcześniej z niego korzystałe. Tym razem lekko zmodyfikowałem.
Składniki na szybką mini pizzę:
- mąka pszenna – 3 szklanki
- drożdże suche – torebka Dr Oetkera
- olej słonecznikowy – 3 łyżki stołowe
- letnia woda – 1 szklanka
- sól – pół małej łyżeczki
- cukier – pół małej łyżeczki
- ketchup włoski (z przyprawami)
- ser zółty
- ser pleśniowy
- szynka
- oliwki
- pomidor
- cukinia
- pieprz grubo mielony
Składniki wymieszałem i, mając wiele czasu, odstawiłem na dwie godziny. Po tym czasie, zabrałem się rozwałkowywanie ciasta. Kiedy stało się już dość cienkie, mogłem wycinać kółka kubkiem o średnicy 8-10cm. Z tej ilości otrzymamy około 40 placuszków.
Poukładane placki należy posmarować odrobiną ketchupu, położyć kawałek żółtego sera, plasterek szynki, pół oliwki, ćwiartkę plasterka cukinii, kawałek pomidora i znowu odrobinę sera żółtego. Teraz pizzę możemy obsypać pieprzem. Drugi rodzaj pizzy „zmontowałem” używając sera pleśniowego.
Podczas układania tych wszystkich składników, placki zdążyły trochę podrosnąć i można było pakować je do nagrzanego piekarnika. W temperaturze 200°C piekły się 10 minut. Gronu kilku dorosłym osobom udało się je pożreć także w 10 minut. I jeszcze chcieli.
Tym razem, z braku czasu, musiałem przygotować mini pizze szybko. Odpadło więc wyrastanie ciasta. W 10 minut przygotowałem ciasto i ułożyłem te same składniki co wcześniej. Do piekarnika rozgrzanego do 200°C trafiły na 8 minut. Liczyła się przecież szybkość. Ponieważ ciasto nie było wyrośnięte, ten czas spokojnie wystarczył. Pizze zniknęły równie szybko co wcześniej. Chyba wszystkim smakowały.
Super pomysł!! Wykorzystam przy najbliższym spotkaniu ze znajomymi. Czasem się człowiek zafiksuje na dużą pizzę i nawet nie pomyśli o takiej wersji:) Dzięki!