We wcześniejszym wpisie proponowałem rosół wołowo-drobiowy. Zamiast cienkich nitek do niego proponuję tytułowe kluski francuskie. Uwielbiam je! Mają jednak olbrzymią wadę – są potwornie kaloryczne. Pyszne ale tuż po zjedzeniu łatwo rozpoznawalne w postaci mega brzucha 😀
Read more