Plan na ciepłą, kwietniową sobotę był już gotowy i zaakceptowany przez wszystkich zainteresowanych. Tuż przed jedenastą dopakowuję jeszcze ciepłą focaccię, która dopiero co wyszła z piekarnika i ruszamy szukać guza… Właściwie Guzowa, a w nim pałacu Sobańskich. Po niespełna godzinnej drodze ukazuje się nam właśnie odrestaurowywany późnobarokowy dwór, który w czasach swojej świetności często zmieniał […]
Read more