Od jakiegoś czasu krzątanie się w kuchni nie sprawiało tyle przyjemności co kiedyś. Może z braku czasu, zabiegania. Albo po prostu z lenistwa. Łatwiej przecież w codziennym zabieganiu zrobić na szybko pizzę albo jakiś makaron. Albo wręcz zamówić coś.
Jednak ile można?! Nadchodzi weekend. Właściwie już nadszedł. To okazja by przygotować i „wciągnąć” coś dobrego.
Kupiłem zatem bardzo dobrej jakości 8 kotletów schabowych. Rozklepałem je cieniutko. Obsypałem solą i pieprzem. Ułożyłem pasek słoniny, połowę ogórka konserwowego i sporo białej cebuli. Pięknie zawinąłem i znów obsypałem solą i pieprzem.
Obsmażyłem na oleju i pięknie rumiane przerzuciłem do garnka z dwoma włoskimi listkami laurowymi i dusiłem jeszcze przez 30-40 minut. Ten czas można było wypełnić odrobiną grzanego wina. Podobno dobre jest na wszystko 😉

A teraz lista tego co potrzebujemy:
- 8 kotletów schabowych
- 4 ogórki konserwowe
- 1 cebula
- odrobina słoniny
- sól i pieprz
- olej
- liście laurowe
Roladki idealnie skomponowały się z kluskami śląskimi i sosem pieczeniowym. A do tego fajna sałatka z białej kapusty i…. (to następnym razem) 😉