Jest druga w nocy. Udało mi się wstępnie skonfigurować bloga. Pomysłów na zaległe wpisy mam sporo. Jednak mgiełka, która nachodzi mi na oczy jest nie do zniesienia. Właściwie nie do zniesienia są błedy, które co chwila popełniam stukając w klawiaturę laptopa. Klikanie przy świetle małej matrycy komputera nie jest wcale komfortowe więc na teraz chyba dam sobie spokój z pisaniem.