Mija pierwszy miesiąc w szkole

Lada moment minie miesiąc szkoły, pierwszej klasy Natalki. Ułożenie planu i przestawienie się na nowy tryb funkcjonowania zajmie nam jeszcze pewnie kolejny miesiąc. Nawet nie było czasu by zabrać się za wpisanie czegokolwiek na blogu.

Zmiany planu lekcji, co i rusz dochodzą dodatkowe zajęcia, które Natalka sobie wybiera. To wszystko generuje jeszcze trochę chaosu prawie codziennie.

Klasę mamy szesnastoosobową z dwiema przemiłymi nauczycielkami. Co najważniejsze – kontrolują sytuację w klasie, czego niestety nie można powiedzieć o zerówce w przedszkolu. Dopiero teraz wychodzi na jaw jak nieprzygotowane do szkoły są niektóre dzieci.

Pierwsze zebrenie i pierwsza decyzja. Powołanie trójki klasowej, której zostałem przewodniczącym. Dlaczego? Chęć sprawdzenia się w szkole, do której sam chodziłem. Próba trzymania ręki na pulsie w sprawach szkolnych. Chęć zmiany na lepsze tego co można zmienić. Po dwóch godzinach pierwszego zebrania klasowego i późniejszego zebrania rady rodziców wiedziałem od czego zacząć. Efekty możecie zobaczyć tu. A w radzie rodziców same kobiety 🙂 Taki rodzynek jestem 🙂

Czas na coroczny Festyn Szkolny, na którym  przyznano nam główną nagrodę za przygotowanie „logo naszej rodziny”. Tak na marginesie – podczas przygotowywania logo, wszyscy mieliśmy wiele zabawy. Sporo zdjęć, sporo śmiechu i sporo ruchu. Dziewczyny wyprawiały niesamowite ruchy, miny. Dźwięki wydawane przy tym nierzadko powodowały świdrowanie w naszych głowach. Efekty naszej pracy zobaczcie poniżej.

Niestety, praca zawiera sporo niedociągnięć. Pewnie na spokojnie podszedłbym do wykonania trochę z większym profesjonalizmem. Ale szkoła Natalki pochłonęła nas prawie całkowicie.

13 października mamy ślubowanie klas pierwszych. I już widzę pierwsze zgrzyty między rodzicami. Tak to bywa w grupie – ile osób tyle pomysłów.

Poniżej znajdziecie galerię z festynu.

 

2 thoughts on “Mija pierwszy miesiąc w szkole

  • 02/10/2011 at 23:19
    Permalink

    Witajcie, z brakiem czasu od 1-go września dzielę się z wami. Dziewczyny łączy coś wspólnego, obie zapisują się na dodatkowe zajęcia, a my wciąż zmieniamy
    i dopasowujemy rozkład ich zajęć do reszty…
    Praktykuję to już ładnych kilkanaście lat, i wiecie co, gdy kończy się kolejny rok szkolny już w lipcu brakuje mi tego uporządkowanego galimatiasu:)

    Pozdrawiam Was i mocno ściskam.
    Ewa

    Reply
  • 07/10/2011 at 19:10
    Permalink

    Gratulujemy odwagi, pomysłu i zapału :-)) A logo jest naprawdę GIT!!

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*

code

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.